„ Ja zawsze nad morze
Bardzo jechać chciałem
Wreszcie się to stało
Wreszcie pojechałem”.
W dniach od 9-13 maja 2016r. spełniło się marzenie wielu uczniów z edukacji wczesnoszkolnej, w większości z klas trzecich, którzy przebywali na zielonej szkole nad morzem wraz z opiekunami: p. Magdaleną Bińkowską, p. Elżbietą Olakowską, p. Marzeną Ozdobą i p. Magdaleną Sobańską.
W poniedziałek o godzinie 7.00 rano, z parkingu przed szkołą uczestnicy wycieczki wyruszyli na północ Polski do Władysławowa, gdzie znajdowała się baza żywieniowa i noclegowa. Po przybyciu na miejsce i zakwaterowanie w dobrze wyposażonych 3 i 4 osobowych pokojach, odbył się spacer nad Morze Bałtyckie. Niektóre dzieci po raz pierwszy miały okazję zobaczyć je na żywo i podziwiać nadmorski krajobraz. Radości nie było końca, gdy zanużyły nogi w wodzie morskiej, a potem osuszały na gorącym piasku plaży. Z uśmiechem na twarzy wielu powtarzało słowa:
... „ więc pokonuję ścieżkę, schody, piach,
staję na brzegu, niby w wielkich drzwiach,
a woda z szumem falami bije,
wciągam jod w płuca i wiem, że żyję…”
Kolejne dni były szczegółowo wypełnione. Wtorek był przeznaczony na zwiedzanie Półwyspu Helskiego. Pan przewodnik opowiedział nam mnóstwo ciekawych rzeczy o miejscowościach, które po drodze mijaliśmy. Największe wrażenie wywarła na nas opowieść o tragicznych losach ostatniej helskiej czarownicy.
Po przyjeździe do Juraty poszliśmy spacerkiem po molo, następnie odwiedziliśmy Muzeum Rybackie w Jastarni. Tam wszyscy wsiedliśmy do dawnej łodzi, zbudowanej przez właściciela muzeum oraz poznaliśmy przyrządy i narzędzia, które dawniej służyły do pracy rybaka. W dalszej części dnia byliśmy w porcie na Helu oraz podziwialiśmy foki, które chętnie pozowały do naszych zdjęć i chyba się z nami zaprzyjaźniły.
W środę pod kierunkiem p. przewodnik zwiedzaliśmy stare miasto z fontanną Neptuna. Gdańsk urzekł nas swoim pięknem. Poczuliśmy klimat tego miejsca.
Nie zabrakło nas też na spacerze po słynnym sopockim molo oraz przy Krzywym Domku w Sopocie, na widok którego kręciło nam się w głowach.
Czwartek spędziliśmy we Władysławowie. Najpierw pojechaliśmy do Cetniewa, oglądaliśmy ośrodek przygotowań olimpijskich, Aleję Gwiazd Sportu i nowoczesny kościół o specyficznym, trójkątnym kształcie.
Po obiedzie znów wybraliśmy się nad morze, by poczuć na nogach fale morskie i zaczerpnąć nowej energii. Na plaży panie opiekunki zorganizowały konkurs na najładniejszą budowlę z piasku. Rywalizacja była zacięta, wszyscy bardzo się starali, dzielnie wspierani przez najmłodsze dziewczynki z przedszkola. To była prawdziwa frajda dla dzieci. W nagrodę wieczorem przy dźwiękach muzyki pląsaliśmy na dyskotece.
W piątek trzeba było wracać do domu. Wszyscy uczestnicy zielonej szkoły z radością wspominali razem przeżyte chwile i ciepło mówili o powrocie nad morze za rok.
„ Gdy przyjedziesz tu raz, będziesz o morzu myślał cały czas”.
Opracowała- Magdalena Bińkowska